https://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/issue/feedMuzyka2023-10-17T18:11:10+02:00dr Małgorzata Sieradzmuzyka.kwartalnik@ispan.plOpen Journal Systems<p>Kwartalnik „Muzyka” wydawany jest nieprzerwanie od 1956 roku i pozostaje wiodącym pismem muzykologicznym w Polsce. Publikuje teksty z zakresu historii muzyki od średniowiecza do współczesności, a także etnomuzykologii i muzykologii systematycznej. Główny punkt ciężkości poruszanej w nim problematyki stanowi polska tradycja muzyczna, w jej możliwie szerokim rozumieniu, oraz kultura krajów Europy Środkowej. Artykuły publikowane są w językach polskim lub angielskim i podlegają procedurze recenzyjnej (podwójnie ślepa recenzja).</p> <p>Wersja pierwotna czasopisma ukazuje się w formie papierowej. Publikacja w kwartalniku jest bezpłatna, a wszystkie teksty są do pobrania w otwartym dostępie na licencji <a href="https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/deed.pl">Creative Commons BY 4.0</a>. (Zeszyty od 2018/1 do 2022/3 dostępne są na podstawie licencji <a href="https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/4.0/deed.pl" target="_blank" rel="noopener">CC BY-NC-ND 4.0</a>.)</p>https://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2072Polonez a-moll „Pożegnanie Ojczyzny”: między legendą a rzeczywistością2023-10-17T18:11:10+02:00Agnieszka Leszczyńskaa.z.leszczynska@uw.edu.pl<p>Uważany powszechnie za dzieło Michała Kleofasa Ogińskiego polonez <em>a-moll</em>, znany pod tytułem „Pożegnanie Ojczyzny” lub „Les Adieux à la Patrie”, jest kompozycją niezwykle popularną i powszechnie w Polsce rozpoznawalną. Obecność tego utworu w zbiorowej wyobraźni sprzyjała tworzeniu się różnych z nim związanych mitów. Jeden z nich dotyczy czasu i okoliczności powstania poloneza, który miał zostać napisany w 1794 roku w efekcie klęski insurekcji kościuszkowskiej i spowodowanej nią emigracji Ogińskiego. Żadne źródła nie potwierdzają takiego scenariusza. Należy również zanegować przekonanie o związku nazwy „Pożegnanie Ojczyzny” z biografią księcia, ponieważ po raz pierwszy pojawia się ona – w wersji polskiej lub francuskiej – dopiero w edycjach powstałych ok. 1860 roku, a więc ponad ćwierć wieku po śmierci kompozytora. Nazwa „Les Adieux à la Patrie” została zapewne nadana na potrzeby kijowskiej edycji Antoniego Kocipińskiego (1859), a pionierskie zastosowanie jej polskiego tłumaczenia należy do warszawskiej oficyny Józefa Kaufmanna (nie przed 1860). Nie jest znany autograf poloneza <em>a-moll</em>, a hipotetyczną historię tego utworu można odtwarzać na podstawie zachowanych jego publikacji. Po raz pierwszy nazwisko Ogińskiego w kontekście poloneza <em>a-moll</em> pojawiło się w opracowaniu Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego wydanym w Warszawie przez Rudolfa Friedleina ok. 1855 roku. Najwcześniejsza znana wersja tego utworu pochodzi jednak z druku <em>Marche triomphale suivie d’un Polonaise nationale</em> (ok. 1831) sygnowanego nazwiskiem Kaspra Napoleona Wysockiego i to właśnie jego należy uznać za właściwego twórcę kompozycji przypisywanej Ogińskiemu. Porównanie pierwotnej postaci poloneza z jego młodszymi o około trzy dekady opracowaniami pozwala na wyróżnienie dwóch podstawowych nurtów przekształceń utworu: pierwszy, wyznaczony przez I.F. Dobrzyńskiego i drugi – przez A. Kocipińskiego, kontynuowany potem, z kolejnymi zmianami, przez innych wydawców publikujących utwór pod tytułem „Pożegnanie Ojczyzny”. </p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Agnieszka Leszczyńskahttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2073Brakujące głosy czterech kompozycji wokalnych Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego i trzech jemu przypisywanych odnalezione w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu2023-10-17T18:11:08+02:00Magdalena Walter-Mazurmagdalena.walter-mazur@amu.edu.pl<p>Punktem wyjścia do zreferowanych w artykule badań stało się odnalezienie wśród rękopisów muzycznych przechowywanych w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu brakujących głosów czterech kompozycji wokalnych Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego (<em>Tota pulchra es Maria</em>,<em> Regina caeli laetare </em>I,<em> Sancte Deus Sancte fortis</em>,<em> Laetare ierusalem</em>) oraz trzech jemu przypisywanych (<em>Ave Filia Dei Patris</em>,<em> Haec dies quam fecit Dominus</em>, <em>Maginicet te Domine</em>). Składający się z dziewięciu kart przedmiotowy rękopis Pu 7641 obejmujący fragmenty ksiąg głosowych Canto i Alto, okazał się być fragmentem „ksiąg roranckich”, czyli rękopisu sygnowanego obecnie Kk.I.7 (w Musicalia Vetera WM 6) i przechowywanego od 1982 r. z powrotem w Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej (wcześniej w Wojewódzkim Archiwum Państwowym w Krakowie). Odnalezione obecnie w BAUM karty prawdopodobnie już w latach osiemdziesiątych XIX w. znajdowały się poza macierzystym wawelskim rękopisem: Józef Surzyński w <em>Monumenta Muscices Sacrae in Polonia</em> (poszyt II, 1887) wspominał, iż w niektórych przekazach kompozycji Gorczyckiego brakuje Altu. Manuskrypt Pu 7641, zapewne wraz z innymi muzykaliami po kapeli roranckiej wypożyczonymi przez Adolfa Chybińskiego na początku XX w., przebył drogę z Krakowa do Lwowa i z powrotem, a następnie do Poznania: tu został przypadkowo oddzielony od reszty zespołu wawelskiego i dlatego nie został zwrócony wraz z nim do archiwum krakowskiej kapituły w roku 1983. Odnalezienie źródłowego przekazu brakujących głosów pozwala spojrzeć na część twórczości wokalnej Gorczyckiego z nowej perspektywy: zarówno w odniesieniu go utworów funkcjonujących w postaci zrekonstruowanej, jak i do tych, które wydano w postaci niekompletnej. Prowokuje do stawiania pytań o stosunek kopii Pękalskiego do oryginału oraz o to, czy faktycznie styl kontrapunktyczny Gorczyckiego był tak „palestrinowskim” jak chciał go widzieć Surzyński. Niniejszy tekst stanowi jedynie skromną prolegomenę do tego rodzaju rozważań.</p>2023-10-17T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Magdalena Walter-Mazurhttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2074„Żądny wieńca Apollona”. Michał Kazimierz Ogiński jako muzyk w latach 1748–17612023-10-17T18:11:06+02:00Irena Bieńkowskai.bienkowska@uw.edu.pl<p>O popisach muzycznych M.K. Ogińskiego zachowały się wyrywkowe informacje pochodzące z różnych okresów jego aktywności muzycznej. W artykule podjęto próbę zgromadzenia i uporządkowania danych dotyczących jego występów w młodzieńczych latach, w tym podczas <em>grand tour</em> w l. 1753–61. Zachowana partytura kantaty <em>La nascita do Amalia</em> Friedricha Königa z 1750 r., w której wykonaniu w Warszawie jako pierwszy skrzypek wziął udział książę, dowodzi dużej sprawności w grze na skrzypcach Michała Kazimierza jeszcze przed wyruszeniem w zagraniczną podróż. Po wyjeździe z kraju najwięcej zachowanych informacji dotyczy roku 1755 i początku 1756, gdy Ogiński przebywał w Berlinie. Dowodzą one regularnego aktywnego uprawiania muzyki przez księcia. Ogiński muzykował wówczas grając głównie na skrzypcach i nowej odmianie harfy <em>–</em> pojedynczopedałowej, którą popularyzował wielokrotnie m.in. na królewskim dworze Fryderyka II, a następnie podczas pobytu w Paryżu. Ponad pięcioletni pobyt Ogińskiego we Francji jest gorzej, jeśli chodzi o przetrwałe świadectwa aktywności muzycznej księcia, udokumentowany. W tym czasie twórcy włoscy przebywający w Paryżu zadedykowali Ogińskiemu dwa druki: Carlo Graziani, <em>Sei Sonatas a Violoncello solo e Basso</em>, op. 1 i Gaetano Pugnani, <em>Six pieces à plusieurs parties obligez.</em> Szczególnie drugi z dokumentów, wzbogacony epistołą dedykacyjną, potwierdza ówczesne kontakty Ogińskiego i Pugnaniego, a także każe zrewidować listę mistrzów, z uwag których książę mógł korzystać jako muzyk. Jego kontakt z Denisem Diderotem w Paryżu zaowocował natomiast zaproszeniem księcia do sporządzenia hasła „harfa” w słynnej <em>Encyclopédie,</em> opublikowanie którego przyczyniło się do spopularyzowania nowej odmiany instrumentu we Francji w II poł. XVIII wieku. Aktywne muzykowanie w ciągu całego życia, pozycja polityczna i charyzma Ogińskiego w znacznym stopniu przyczyniły się do przełamania negatywnego obrazu wysoko urodzonych osób uprawiających muzykę w Rzeczpospolitej i utorowały drogę szerszej aktywności muzycznej dziewiętnastowiecznych twórców i wykonawców.</p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Irena Bieńkowskahttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2085Rebus z „Missa Ludovicus Dux Wirtenbergensis” Teodora Riccia rozwiązany?2023-10-17T18:10:47+02:00Wojciech Odojwojtekodoj@poczta.onet.pl<div>Długonutowa melodia z mszy <em>Ludovicus Dux Wirtenbergensis</em> (z <em>Liber primus missarum</em>, 1579)<em> </em>Teodora Riccia nie jest konwencjonalnym cantus firmus typu <em>soggetto cavato</em>. Znaczenie i proweniencja tejże melodii stanowi więc nie lada łamigłówkę. W dodatku jak pogodzić hołdowniczy wręcz i koncyliacyjny charakter przedmowy Riccia do <em>Liber missarum</em>, zbioru dedykowanego Stefanowi Batoremu, z obecnością w nim mszy, która mogła zostać potraktowana jako otwarty afront w stosunku do króla Polski. Antyfona <em>Cornelius centurio, vir religiosus ac timens Deum</em> oraz opowieść o setniku Korneliuszu z Dziejów Apostolskich pozwalają popatrzeć na tę kompozycję z innego punktu widzenia. Być może msza <em>Ludovicus Dux Wirtenbergensis </em>jest nośnikiem teologicznego przesłania będącego rezultatem świadomego sprzężenia melodii wspomnianej antyfony z imieniem księcia Ludwika Wirtemberskiego, przesłania, które miało wzmocnić przekaz zawarty w przedmowie i którego celem było poszukiwanie porozumienia, wzajemnego zrozumienia i szacunku między wyznaniami chrześcijańskimi.</div>2023-11-08T00:00:00+01:00Prawa autorskie (c) 2023 Wojciech Odojhttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2076Relokacja muzykaliów po II wojnie światowej – przypadek Pomorza Zachodniego2023-10-17T18:11:03+02:00Tomasz Górnytp.gorny@uw.edu.pl<p class="p1">W pierwszej części artykułu opisany został proces zabezpieczania zbiorów bibliotecznych w powojennej Polsce. Na podstawie wcześniejszych ustaleń (głównie prof. Ryszarda Nowickiego) podzielono ów proces na trzy okresy:</p> <ul class="ul1"> <li class="li2">Lata 1944–1946: kształtowanie się ram prawnych oraz podstawowych pojęć stosowanych w trakcie akcji ochrony książek i archiwaliów, a także powołanie do życia Delegatury Ministerstwa Oświaty do zabezpieczenia księgozbiorów opuszczonych i porzuconych w Krakowie. W okresie tym prace skupiały się na fizycznej ochronie licznych kolekcji przed zagładą.</li> <li class="li2">Lata 1947–1949: powołanie do życia Zbiornic Księgozbiorów Zabezpieczonych w Krakowie, Toruniu, Gdańsku, Szczecinie, Katowicach, Poznaniu oraz Wrocławiu. Ich zadaniem było przede wszystkim sortowanie zabezpieczonych wcześniej materiałów i rozdzielanie ich do odpowiednich instytucji na terenie całej Polski.</li> <li class="li2">Lata 1950–1955: likwidacja większości zbiornic i powierzenie zadań ochrony i repartycji zasobów bibliotecznych Zbiornicy Księgozbiorów Zabezpieczonych w Katowicach.</li> </ul> <p class="p1">W drugiej części artykułu na podstawie badań archiwalnych przeprowadzonych w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie, Archiwum Akt Nowych w Warszawie oraz Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie podjęto próbę rekonstrukcji procesu zabezpieczania i relokacji muzykaliów na terenie Szczecina i Pomorza Zachodniego w okresie od zakończenia II wojny światowej do początku lat 50. Omówiono zasady procesu zabezpieczania i repartycji, a także zarysowano podstawowe kierunki przekazywania nut i książek o tematyce muzycznej. Ponadto analizie poddano nieznane dotąd w literaturze przedmiotu materiały na temat losów zbiorów Berlińskiej Preußische Staatsbibliothek, które ukryte zostały w miejscowościach Gleźno oraz Szczęsne (obecnie: Nadarzyn). Wreszcie zwrócono uwagę na konieczność dalszych badań: zarówno nad zasobami muzycznymi Książnicy Pomorskiej, jak i procesem relokacji muzykaliów, np. cymeliów wywiezionymi z Berlina do miejscowości Parsowo, Mierzyn oraz Skoczów.</p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Tomasz Górnyhttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2084Archiwum Andrzeja Panufnika przekazane do Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie2023-10-17T18:10:51+02:00Beata Bolesławska-Lewandowskabboleslawska@wp.pl<p>Andrzej Panufnik (1914-1991) opuścił Polskę w lipcu 1954 r. z przyczyn politycznych i osiadł w Wielkiej Brytanii. Po śmierci kompozytora, jego żona, Camilla, przekazała kolekcję rękopisów muzycznych męża do zbiorów londyńskiej British Library, gdzie weszły w skład specjalnie wydzielonej Panufnik Collection. Cała reszta spuścizny pozostała w domu, w Twickenham pod Londynem, gdzie twórca mieszkał od 1963 r.</p> <p>W 2023 r. Lady Panufnik, pozostająca w stałym kontakcie z Beatą Bolesławską-Lewandowską, autorką licznych prac o Panufniku, zaangażowaną w sprawę zabezpieczenia spuścizny twórcy, zgodziła się przekazać archiwalia męża do Archiwum Kompozytorów Polskich, działającego w ramach Gabinetu Zbiorów Muzycznych Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie.</p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Beata Bolesławska-Lewandowskahttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2077Eliasz Karmelita (1690–1752) i jego muzyczne środowisko zakonne2023-10-17T18:11:01+02:00Marcin Puziakmartinsp@onet.eu<p>Eliasz od Góry Karmel, karmelitański kompozytor z I poł. XVIII w. był dotąd słabo znany. Kwerenda źródłowa pozwoliła zweryfikować daty jego życia i uściślić bieg jego kariery zakonnej. Właściwie Jan Mataski, urodził się 4 XI 1690 r., śluby zakonne złożył 20 VII 1713 roku. Do końca życia przebywał w konwencie Bożego Ciała w Poznaniu. Oprócz rozwijania działalności muzycznej wykładał filozofię i teologię, zajmując się również wychowaniem młodych zakonników w nowicjacie i okresowo pełniąc funkcje administracyjne (prokurator konwentu). Zmarł w Poznaniu 23 X 1752 roku. Za jego życia w Poznaniu działali także inni muzycy zakonni, wśród których należy wyróżnić dwóch: Sebastiana od św. Jana Chrzciciela i Fabiana od św. Walentego. Oprócz nich aktywni byli, lub swoją działalność muzyczną zaczynali inni karmelici: Pafnucy od św. Placyda, Udalryk od św. Prokopa, Tyburcjusz od św. Franciszka, Teofil od św. Doroty, Kwintyn od św. Antoniego, Kazimierz od św. Jana Chrzciciela, Krzysztof od Trójcy Świętej, Nepomucen od Nawrócenia św. Pawła oraz Józef od św. Antoniego.</p>2023-10-17T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Marcin Puziakhttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2078Adeodato Barochius – zakonnik augustiański wielu talentów. Glossa do artykułu o życiu muzycznym w warszawskim kościele św. Marcina2023-10-17T18:10:59+02:00Ryszard Mączyńskir_maczynski@poczta.onet.pl<p>Niedawno opublikowany został artykuł Barbary Przybyszewskiej-Jarmińskiej, „Informacje ze źródeł augustiańskich o życiu muzycznym w warszawskim kościele św. Marcina w XVII wieku oraz działających w tym czasie muzykach królewskich” (<em>Muzyka</em> 65 (2020) nr 2, s. 25–61), będący niezwykle sumienną i owocną próbą wypełnienia białej plamy, jaką cały czas pozostawała sfera muzycznych dokonań stołecznego konwentu <em>Ordo Eremitarum Sancti Augustini</em>. Jednym z bohaterów tych rozważań stał się należący doń ojciec Adeodato Barochius, przybyły do Rzeczypospolitej z Italii.</p> <p>Niniejszy artykuł zwraca uwagę na pominięte źródło, jakim są słane z Warszawy listy pijara Giacinta Orsellego do pozostającego w Rzymie założyciela zakonu <em>Scholarum Piarum</em> – św. Józefa Kalasancjusza. Korespondencja ze schyłku 1642 r. przynosi informacje o „augustianinie pochodzącym z Perugii”, który jest jednocześnie „muzykiem Jego Królewskiej Mości”. Miejsce urodzenia i wykonywana przez zakonnika profesja pozwalają – mimo niewymienionego nazwiska – zidentyfikować go jako owego Barochiusa. Dwukrotnie też jest mowa o tym, że namalował on dla pijarów obraz przedstawiający śś. Pryma i Felicjana.</p> <p>Zakon <em>Scholarum Piarum</em> został wówczas świeżo sprowadzony do Warszawy staraniem króla Władysława IV, który postanowił ufundować dlań siedzibę w stolicy Rzeczypospolitej. Chcąc podnieść prestiż tworzonego konwentu, ofiarował mu nader prestiżowy dar: pozyskane niegdyś od papieża Urbana VIII relikwie wczesnochrześcijańskich męczenników – śś. Pryma i Felicjana, dobyte na jego prośbę z podziemi rzymskiego kościoła Santo Stefano Rotondo. Byli oni osobistymi patronami monarchy, gdyż ten przyszedł na świat w dniu ich święta – 9 czerwca. Malowidło wykonane przez augustianina miało ozdobić ołtarz w pijarskim oratorium.</p> <p>Barochius, pochodzący z Perugii zakonnik augustiański, to zarazem kapelan królewski, członek monarszej kapeli, śpiewak – bas, kompozytor, dbały o bractwo św. Cecylii w warszawskim kościele św. Marcina, fundator tamże ołtarza św. Anioła Stróża, a wreszcie – rzecz dotąd szerzej nieznana – praktykujący twórca przedstawień sakralnych, bo obraz dla stołecznych pijarów z pewnością nie mógł być jedynym. Jakiej miary kunsztem dysponował nie da się już dziś ocenić, gdyż malowidło to nie dochowało się, a inne – o ile ocalały – nie zostały rozpoznane. Niewątpliwie jednak był człowiekiem wszechstronnie utalentowanym.</p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Ryszard Mączyńskihttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2082Życie muzyczne w warszawskim kościele kanoników regularnych pod wezwaniem św. Jerzego w świetle księgi rachunków Bractwa Aniołów Stróżów (1743–1771)2023-10-17T18:10:56+02:00Jolanta Bujas-Poniatowskajolanta.bujas@doctoral.uj.edu.pl<p>Nieznanym ośrodkiem muzycznym w osiemnastowiecznej Warszawie pozostawał dotychczas kościół kanoników regularnych pw. św. Jerzego na ulicy Świętojerskiej. Tę nieistniejącą już dziś świątynię obrało za swoją siedzibę Bractwo Aniołów Stróżów, skupiające głównie kupców i istniejące od przynajmniej 1707 roku. Dzięki dotychczas nieznanej szerzej księdze rachunkowej konfraterni za l. 1746–71 można wysnuć wnioski nie tylko na temat samej organizacji, ale też przeznaczanych przez nią funduszów na muzykę. Autorka niniejszego artykułu analizuje zapiski obecne w księdze, starając się odtworzyć obraz muzykowania w kościele św. Jerzego pod egidą bractwa. W ten sposób wydatki zostają podzielone na te dotyczące kapeli, trębaczy i kotlistów; ponadto odnotowuje się pojedyncze zapiski dotyczące finansowania organisty i zakupu kancjonałów. Kapela zatrudniana przez bractwo to prawdopodobnie zespół zbierany z muzyków warszawskich lub też stała kapela kanoników regularnych z kościoła św. Jerzego. Składało się na nią najczęściej jedenastu muzyków. Uświetniała przede wszystkim odpusty w dniach św. Filipa i Jakuba, św. Stanisława, św. Piotra i Pawła, Nawiedzenia NMP, św. Michała i Św. Aniołów Stróżów. Z kolei czterej trębacze i kotliści to muzycy zatrudniani do gry w trakcie procesji. Odnotowane wydatki to zarówno kwoty pieniężne stanowiące prawdopodobnie zapłatę w gotówce, jak i sumy przeznaczane na poczęstunek dla muzyków; wysokości kwot różnią się od niewielkich do bardzo znacznych.</p> <p>Do artykułu dołączony jest chronologiczny wypis wydatków na muzykę obecnych w omawianej księdze wraz z uroczystościami, które uświetniała kapela, kotliści i trębacze.</p>2023-10-17T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Jolanta Bujas-Poniatowskahttps://czasopisma.ispan.pl/index.php/m/article/view/2083Krzysztof Bilica, Etiudy Chopina w Jego „jednym sposobie” z perspektywy dźwięków węzłowych i figur migotliwych, Kraków 20222023-10-17T18:10:54+02:00Barbara Literskab.literska@wa.uz.zgora.pl<p>Recenzja książki Krzysztofa Bilicy <em>Etiudy Chopina w Jego „jednym sposobie” z perspektywy dźwięków węzłowych i figur migotliwych</em>, Kraków 2022. Recenzowana monografia Krzysztofa Bilicy, mimo że jest lekturą fachową, adresowaną do muzykologów, kompozytorów, wykonawców, to może również zainteresować niemuzyków. Uwagę bowiem przyciąga sam tytuł, zapowiadający nieoczywiste podejście do muzykologicznego zagadnienia. Wciągający jest też styl pisarski – eseistyczny, barwny, z użyciem metafor, z pewną dawką humoru, prosty w swym przekazie, mimo wielu erudycyjnych dygresji. Ten utrzymany w naukowych ryzach muzyczno-literacki esej dygresyjny jest publikacją nowatorską zarówno w nietypowej dla muzykologicznych rozpraw subiektywnej i obiektywnej zarazem narracji, w odkrywczej treści oraz multimedialnej formie.</p>2023-10-19T00:00:00+02:00Prawa autorskie (c) 2023 Barbara Literska